Jesień! O tak, to już jesień. Na szczęście pogoda jeszcze nam dopisuje, słońce jeszcze ogrzewa, ale wieczory już typowo jesienne. To już chyba jedne z ostatnich tak pięknych dni, więc obowiązkowo trzeba je wykorzystać do maksimum.
Dziś na deser pieczone jabłka, które uwielbiam. Zresztą jabłka uwielbiam pod każdą postacią. Te są w wersji "dla dorosłych", bo z dodatkiem rumu. Co do zasady, za rumem nie przepadam, ale nie wyobrażam sobie, że miałoby go zabraknąć w pieczonym jabłuszku.:)
Składniki:
- 9 średnich jabłek
- ok. 120 g rodzynek
- 100 ml rumu
- cynamon
- imbir mielony
- garść orzechów włoskich
- 1 łyżka słonecznika
- 9 łyżek miodu
Wykonanie:
Rodzynki namoczyć na min. godzinę w rumie.
Jabłka dokładnie umyć i osuszyć. Od strony ogonka odciąć ok. dwu centymetrowy plaster i wydrążyć dokładnie środek, pozbawiając jabłko całego gniazda nasiennego. Wydrążone jabłko posypać od środka cynamonem, wypełnić namoczonymi rodzynkami i podlać pozostałym rumem. Rodzynki posypać mielonym imbirem i posiekanymi na mniejsze kawałki orzechami i słonecznikiem. Całość jeszcze raz posypać cynamonem, a następnie każde jabłko polać łyżką miodu.
Tak przygotowane jabłka włożyć do piekarnika nagrzanego do 180 stopni C i piec przez ok. 25- 30 min. (do momentu aż jabłka będą miękkie, a ich skórka lekko pomarszczona).
Podawać lekko ostudzone.
Smacznego!
jasny gwint, przecież to było pyszne! gotuj Maleńka:)
OdpowiedzUsuń